W tym roku ferie spędziłam na turnusie rehabilitacyjnym z Antkiem. Ciężko pracował całe 2 tygodnie. Kto chce zobaczyć na co "poszły" uzbierane z 1% pieniądze, to zapraszam na stronę Antka. Przy okazji przypominam nieśmiało o możliwości dalszego pomagania nam w zbieraniu funduszy na leczenie i rehabilitację.
Podczas gdy Antek ćwiczył ja szydełkowałam. Inne robótki z uwagi na wielkość potrzebnego warsztatu zostały w domu. Miałam jeszcze zestaw do haftowania muffinek, ale uparłam się dokończyć szydełkowe dzieła. Zrobiłam jeszcze taśmy do ręczników, ale nie są jeszcze przyszyte, więc zdjęcia kiedy indziej.
Witaj Beata,ależ Ty pięknie szydełkujesz! Bieżnik to mistrzostwo świata,a ta okrągła serwetka z różą skradła mi serce!
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam,Maja
O BOZIU......JAKIE TO ŚLICZNE:)))
OdpowiedzUsuńSerweta wspaniała! Bardzo misterna robota, podzwiam umiejętności!
OdpowiedzUsuń