Post miał powstać wczoraj i miałam go zacząć od słów "Jeszcze ciepła..." Nie to, że spadł śnieg i nie trzeba sobie już wyrabiać kul śniegowych na szydełku... Opóźnienie postu spowodowało zamieszanie wprowadzone przez pewne całkiem niemiłe stworzenie, z którym aktualnie walczy syn.
Tak więc z jednodniowym opóźnieniem przedstawiam moją pierwszą szydełkową bombkę.
Ojej jaka ona piękna! Niesamowita! Taka delikatna! Niesamowicie mi się podoba!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSliczne są te twoje kule .
OdpowiedzUsuńJest cudowna! Chylę czoła przed talentem! (:
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jaka piękna!!!!
OdpowiedzUsuńgratuluje talentu:) proszę przesłać buziaki dla Antka ;P
OdpowiedzUsuńCudna ta szydełkowa bombka :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń