niedziela, 16 maja 2010

Kwiatuchy i nie tylko

Wczoraj na kiermaszu ogrodniczym kupiłam mulenbekię. Stanęła obok figurki i Matki Bożej, która z kolei zyskała postumencik.



Jednym z moich ostatnich zamiłowań są hoje. Po zimie prawie wszystkie pięknie ruszyły.




Hoja serpens nawet zabiera się do kwitnienia.





A to też efekty zeszłotygodniowych zakupów, takich pod tytułem "chłop mnie zabije" ;)


2 komentarze:

  1. Tez wybierałam się na ten kiermasz kwiatków...jak miło odwiedzic blog krajanki,trafiłam tu przypadkiem,ale bede zaglądac częsciej.Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń