Zapisy na pierwsze candy organizowane przeze mnie (mam nadzieję i Wy ją miejcie, że nie ostatnie) dobiegło końca. Losowanie przeprowadziłam w tradycyjny sposób. 'Sierotką" był Antek, pomysłodawca nazwy midutki.
Szczęście dopisało:
Gratulacje! Proszę o dane adresowe do wysyłki (midutki@wp.pl).
Pozostałym dziękuję za udział w zabawie.
Może walentynkowe drożdżówki osłodzą brak wygranej?
Przepis i sposób zwijania są podane na blogu www.mojewypieki.blox.pl
Słodkie drożdżówki z orzechowym nadzieniem Szczerze polecam, bo są pyszne, a i widok ładny.
Na zakończenie jeszcze kilka walentynkowych dekoracji.
śliczne ozdóbki:)))
OdpowiedzUsuńświąteczno-walentynkowe:)))
zwyciężczyni gratuluję i serdecznie pozdrawiam
Ojejku nie wierzę ^^ dawno już nie miałam takiego szczęścia :**
OdpowiedzUsuńGratuluję Szczęśliwcom! A drożdżówka na pewno wynagrodziłaby mi brak wygranej, gdybym tylko dostała ją z kubkiem kawy do łóżka i nie musiała się ślinić do monitora ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję zwyciężczyni!
OdpowiedzUsuńDekoracje śliczne, a drożdżówka wygląda smakowicie.
Pozdrawiam.
Szczęściarze gratuluję,a Tobie bardzo dziękuję za świetną zabawę;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dziękuję za zabawę i gratuluję Zwyciężczyni (z komentarzy domyślam się że tomeririm - bo fotki z losowania niestety nie widzę)
OdpowiedzUsuńŚliczna fotorelacja z losowania!
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Laureatki!
Milutko tu u Ciebie! Chętnie zaglądam i podziwiam Twoje wytwory! Pozdrawiam cieplutko a na kawałek wiosny zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuń