niedziela, 14 lutego 2010

Walentynkowe słodkości dołownie i w przenośni

Zapisy na pierwsze candy organizowane przeze mnie (mam nadzieję i Wy ją miejcie, że nie ostatnie) dobiegło końca. Losowanie przeprowadziłam w tradycyjny sposób. 'Sierotką" był Antek, pomysłodawca nazwy midutki.


Szczęście dopisało:

Gratulacje! Proszę o dane adresowe do wysyłki (midutki@wp.pl).
Pozostałym dziękuję za udział w zabawie.
Może walentynkowe drożdżówki osłodzą brak wygranej?


Przepis i sposób zwijania są podane na blogu www.mojewypieki.blox.pl
Słodkie drożdżówki z orzechowym nadzieniem Szczerze polecam, bo są pyszne, a i widok ładny.

Na zakończenie jeszcze kilka walentynkowych dekoracji.




8 komentarzy:

  1. śliczne ozdóbki:)))
    świąteczno-walentynkowe:)))
    zwyciężczyni gratuluję i serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojejku nie wierzę ^^ dawno już nie miałam takiego szczęścia :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję Szczęśliwcom! A drożdżówka na pewno wynagrodziłaby mi brak wygranej, gdybym tylko dostała ją z kubkiem kawy do łóżka i nie musiała się ślinić do monitora ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję zwyciężczyni!
    Dekoracje śliczne, a drożdżówka wygląda smakowicie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczęściarze gratuluję,a Tobie bardzo dziękuję za świetną zabawę;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuję za zabawę i gratuluję Zwyciężczyni (z komentarzy domyślam się że tomeririm - bo fotki z losowania niestety nie widzę)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna fotorelacja z losowania!
    Gratulacje dla Laureatki!

    OdpowiedzUsuń
  8. Milutko tu u Ciebie! Chętnie zaglądam i podziwiam Twoje wytwory! Pozdrawiam cieplutko a na kawałek wiosny zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń