9 lipca przyjechaliśmy do gospodarstwa agroturystycznego.

10 lipca po spacerze po okolicy, zwiedzaniu klasztoru cystersów w Szczyrzycu, wdrapaliśmy się do Diabelskiego Kamienia. Legenda głosi, że diabeł chciał go zrzucić na klasztor w Szczyrzycu, ale na dźwięk dzwonów upuścił go 2km wcześniej.

Obok skały znajduje się pustelnia, którą jeszcze nie dawno zamieszkiwał eremita.


11 lipca - niedziela w Tyńcu - msza święta z zakonnikami, spotkanie z ojcem Leonem i obiad.


Kalwaria Zebrzydowska

Wadowice


I oczywiście kremówki :).

Inwałd - Park Miniatur "Świat Marzeń". Kawałek świata na wyciągnięcie ręki - dosłownie. Muszę pochwalić to miejsce za bardzo życzliwe podejście do osób niepełnosprawnych.






12 lipca - spacer do Stryszowej.



13 lipca - Bochnia - Kopalnia Soli i Osada VI oraczy. Kopalnia Soli w Bochni to kolejne miejsce, gdzie osoba na wózku nie stanowi problemu. Bilet rodzinny 77zł. Podobna impreza w sąsiedniej Wieliczce kosztowałaby naszą 4-osobową "wycieczkę" ok. 300zł...



Dobczyce - Zamek Królewski - w trakcie odbudowywania, ze zgromadzonych znalezisk można wnioskować, że piękne to było miejsce... Za króla Kazimierza Jagiellończyka mieściła się tu "akademia" dla jego synów: Zygmunta, Aleksandra, Władysława, Jana, Fryderyka i Kazimierza, który został później beatyfikowany. Pobierali nauki pod okiem księdza Jana Długosza.


Dobczyce firma Wawel - foremki do czekolady.

Powrót do Gruszowa.



14 lipca - Kraków



Łagiewniki

Gruszów - nasza baza wypadowa.

15 lipca - Bochnia po raz drugi.



Nowy Wiśnicz











16 lipca - dworki polskie - moja miłość :)







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz