czwartek, 27 maja 2010

Hoje

Moje hoje, a może "hojoba"? ;)



















środa, 26 maja 2010

Rachunek dla mamy...


Z Dniem Matki niezmiennie kojarzy mi się to opowiadanie:

Któregoś wieczoru, gdy mamusia przygotowywała kolację, jedenastoletni syn stanął w kuchni, trzymając w ręku kartkę. Z oficjalną miną, dziecko podało kartkę matce, która wytarła sobie ręce w fartuch i przeczytała, co było napisane:
- za wyrwanie chwastów na ścieżce: 5 złotych;
- za uporządkowanie mojego pokoju: 10 złotych;
- za kupienie mleka: 1 złoty;
- za pilnowanie siostrzyczki (3 popołudnia): 15 złotych;
- za otrzymanie dwukrotnie najlepszego stopnia: 10 złotych;
- za wyrzucanie śmieci co wieczór: 7 złotych.
Razem: 48 złotych.

Mama spojrzała czule w oczy syna. Jej umysł pełen był wspomnień.
Wzięła długopis i na drugiej stronie kartki napisała:
- Za noszenie ciebie w łonie przez 9 miesięcy: 0 złotych;
- Za wszystkie noce spędzone przy twoim łóżku, gdy byłeś chory 0 złotych;
- Za te wszystkie chwile pocieszania ciebie, gdy byłeś smutny 0 złotych;
- Za wszystkie osuszone twoje łzy: 0 złotych;
- Za to wszystko, czego ciebie nauczyłam dzień po dniu: 0 złotych;
- Za wszystkie śniadania, obiady, kolacje, podwieczorki i śniadania do szkoły: 0 złotych;
- Za życie, które ci daję każdego dnia: 0 złotych.
Razem: 0 złotych.

Gdy skończyła, uśmiechając się matka podała kartkę synowi. Ten przeczytał to, co napisała i otarł sobie dwie duże łzy, które pojawiły się w jego oczach. Odwrócił kartkę i na swoim rachunku napisał: "Zapłacono".
Potem chwycił mamę za szyję i obsypał ją pocałunkami.



I jeszcze to:

ANIELSKIE DZIECIĘ

Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga:
- Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne?
- Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą.
- Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym?
- Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.
- A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie?
- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpiwością i troską będzie uczył Cię mówić.
- A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?
- Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić.
- Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?
- Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem
- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.
- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie.
W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało:
- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła.
- Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "Mamusiu".

piątek, 21 maja 2010

Dukaty lokalne

Kupiłam wczoraj sobie bilet miesięczny. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że resztę wydał mi pan w Denarach Toruńskich. Moneta ta ma wartość 7 zł. W sklepach, które są specjalnie oznakowane można za nie kupować.
"Na uwagę zasługuje technologia wykonania Denarów Toruńskich. Po raz pierwszy w historii mennictwa polskiego dukaty lokalne zostały wybite techniką amerykańską! Aby obejrzeć drugą stronę Denara należy obrócić go do góry, a nie - tak jak dotychczas - w poziomie."


Kocham to miasto :).

środa, 19 maja 2010

Narzuta

Materiały gromadziłam przez pewien czas. Najpierw kupiłam (tam gdzie jest prawie wszystko) biały materiał w paseczki z różami - wierzch narzuty, potem szeroką falbanę z różami - stanowi teraz obramowanie, a po jakimś czasie udało mi się zdobyć (tamże) materiał z takim samym różanym wzorem jak falbana, ale grubszy - jest spodem.
"Niestety" u 2owieczki zobaczyłam narzutę szydełkową i też mi się taka zamarzyła. Może uda mi się taką zrobić - kiedyś...





Za taką kompozycją tęskniłam rok cały.




Przypominam o zabawie "Podaj dalej" - jest jeszcze wolne jedno miejsce :). Dziewczyny, które już się wpisały proszę o podanie adresów mailem.

poniedziałek, 17 maja 2010

Jestem z siebie dumna

Skończyłam szydełkowy bieżnik - mój pierwszy :).

niedziela, 16 maja 2010

Kwiatuchy i nie tylko

Wczoraj na kiermaszu ogrodniczym kupiłam mulenbekię. Stanęła obok figurki i Matki Bożej, która z kolei zyskała postumencik.



Jednym z moich ostatnich zamiłowań są hoje. Po zimie prawie wszystkie pięknie ruszyły.




Hoja serpens nawet zabiera się do kwitnienia.





A to też efekty zeszłotygodniowych zakupów, takich pod tytułem "chłop mnie zabije" ;)


czwartek, 13 maja 2010

Większa radość w dawaniu...

Przyłączyłam się do zabawy na blogu Tymczasem. Polega na sprawianiu radości innym, ale na określonych zasadach. Oto one:

1. Musisz posiadać własnego bloga.
2. Pierwsze trzy osoby, które umieszczą pod tym wpisem komentarz, w którym zgłoszą chęć wzięcia udziału w zabawie, otrzymają ode mnie, mały ręcznie robiony upominek, który wyślę w ciągu 365 dni.
3. Ty organizujesz taką samą zabawę u siebie i dajesz szansę kolejnym trzem osobom, na prezent od ciebie.
4. Każdy Blogowicz może 3 razy uczestniczyć w takiej zabawie.


Czekam na pierwsze trzy osoby i już zaczynam myśleć o upominkach dla nich. Sama też z niecierpliwością będę czekać na przesyłkę Tymczasem.

P.S. Niektóre łańcuszki nawet lubię :).

wtorek, 4 maja 2010

Dom, tylko nie pustostan!

Zabawa w dom, w jego tworzenie, upiększanie, stwarzanie, to ulubiona zabawa nie tylko małych dziewczynek.





Ludzie, gdy poczuli strach
Zaraz wymyślili dach
Kiedy wyszło,
że nie każdy o tej samej porze może
być pijany
no to wymyślili ściany
Gdy się nagle stało jasne
że na człeka, na kolację
nie przypada cały wół
zaraz wymyślili stół
Kiedyś biegli, jak to zimą dla rozgrzewki
jeden stanął, mówi-ileż można biec?
- chodźmy, wymyślili piec.

I tak ludzkość
wytężając
a to rozum
a to serce
a to ręce
doszła żmudnie i powoli
do kafelków
w
łazience.
Tak więc ludzkość
jeśli nie policzyć bomb
głównie wymyślała DOM
Nawet koło
Wymyślono nie z powodu "ciężka praca"
Koło wymyślono po to
by do domu szybciej wracać
A proch? - Dziś tak już znienawidzony
wymyślono przecież po to
by móc zwiedzać inne domy.

Ale w domu
choćby róże rosły w murze
telewizor był w glazurze
i w doniczce każdej kran
Jeśli serce nie zamieszka
To to będzie PUSTOSTAN
A. Poniedzielski

Jedno mieszkanie, a jak rózne widoki z okna dziś można było zobaczyć...