wtorek, 23 marca 2010

Candy u Almirani

Słodka tildowa książeczka :).


Zgłoszenia do 07.04. Losowanie 08.04.

Drzewo

Od czasu wprowadzenia się towarzyszyło nam. Jego widok za oknem zmieniał się zgodnie z porami roku. Wiele razy powtarzałam sobie, że zrobię relację zdjęciową jak zmienia kolory jesienią. I już nie zrobię. Wczoraj jak wróciłam z pracy już go nie było. Smutno.



Nie wolno się żegnać w ten sposób...

niedziela, 21 marca 2010

Króliczki według Tone Finnanger

Jak w tytule.





Kurka od teściówki - czyta w myślach normalnie :). Foremka od siostry (j.w.) w charakterze świecznika.


Czekając na cud...

Chodzi za mną ta piosenka od 2 dni.



W wersji Zembaty+Dębska chyba jeszcze bardziej...

Więc czekajmy na kolejne cuda - takie jak te na przykład.




Kiermasz wielkanocny

Z ceramiką wróciliśmy do domu..., bo tego nie umiem sama zrobić. Kubek do kompletu do "takiego samego", tylko niższego, szerszego i zielonego :).



Ozdoby zawisną w kuchni.



czwartek, 18 marca 2010

Czekoladowe mufinki

Nie mogło oczywiście zabraknąć czekoladowych mufinek.







Przy okazji przepis:

MUFFINSY CZEKOLADOWE

300 gram gorzkiej czekolady ( może też być i 200 gram)
100 gram masła
180 gram cukru
paczka cukru waniliowego
szczypta soli
1 jajko
300 gram maki
1 1/2 łyżeczki proszku dopieczenia
1/2 łyżeczki sody
150 ml mleka

Połowę czekolady rozgrzać, dodać masło, i cukier z cukrem waniliowym.
Zmiksować wszystko na gładką masę.
Jajka miksować przez minutę na najwyższych obrotach, makę, sól i proszek i sodę wymieszać z mlekiem. Wszystko razem wymieszać i dodać tę resztkę czekolady, która została (posiekać lub zetrzeć na tarce, ale lepiej w kostkę drobną pokroić).
Piec 20 min w 200 stopniach.
(znalezione w internecie i wypróbowane)

środa, 17 marca 2010

Coś słodkiego

Jak można wykorzystać stare swetry? Zrobić mufinki. Nietucząca uczta - dla oka.
Od dawna podobały mi się ozdoby w formie jedzenia. Oglądałam głównie robione szydełkiem i nie bardzo ich wykonanie mi odpowiadało. Aż do czasu powszechnego pojawienia się filcu. W tym przypadku sfilcowanych swetrów.









Gąski, gąski do domu

Wczoraj się wykluły :).



wtorek, 16 marca 2010

Lubię...

Po kawce można zabrać się do pracy. Kawce ze starego ekspresu w jednym z ulubionych kubków. Lubię kubki :). Kawę od czasu do czasu. Specjalnym kawoszem nie jestem, ale co ciekawe mojej teściówce kojarzę się z zapachem kawy... :) To co po kawie udało mi się stworzyć pokażę, jak zrobię zdjęcia przy lepszym świetle.




Zanim kawa się zrobiła, pstryknęłam zdjęcia. Rzeżucha rośnie - kolejna już. Golgota też - ale ta sama.




A potem przyszedł "listoszon". Jak ja lubię takie... :)))




I takie jeszcze też.

środa, 10 marca 2010

Dziś bez tytułu

Anielica doczekała się dodatków. Pilnuje wejścia do domu, stąd w dłoniach klucze. No i biżuteria na szyi.


Całość prezentuje się tak.


Pojawiają się kolejne wiosenno - świąteczne akcenty.




Jednak zanim zaczniemy świętować, trzeba przejść Golgotę - każdy swoją...




Odpowiadając na pytanie jak zrobić filiżankę z poprzedniego postu, podaję link do filmiku, który pokazuje wszystko "co i jak": Filiżanki.

Po raz kolejny zachęcam do przekazania 1% na rzecz mojego syna. Gdyby ktoś jeszcze się wahał, to niech obejrzy Antka na żywo: http://slimak.onet.pl/_m/TVN/zielonedrzwi/odcinki/2filmik_l_216.mpg