Słodka tildowa książeczka :).
Zgłoszenia do 07.04. Losowanie 08.04.
wtorek, 23 marca 2010
Drzewo
niedziela, 21 marca 2010
Króliczki według Tone Finnanger
Czekając na cud...
Kiermasz wielkanocny
czwartek, 18 marca 2010
Czekoladowe mufinki
Nie mogło oczywiście zabraknąć czekoladowych mufinek.
Przy okazji przepis:
MUFFINSY CZEKOLADOWE
300 gram gorzkiej czekolady ( może też być i 200 gram)
100 gram masła
180 gram cukru
paczka cukru waniliowego
szczypta soli
1 jajko
300 gram maki
1 1/2 łyżeczki proszku dopieczenia
1/2 łyżeczki sody
150 ml mleka
Połowę czekolady rozgrzać, dodać masło, i cukier z cukrem waniliowym.
Zmiksować wszystko na gładką masę.
Jajka miksować przez minutę na najwyższych obrotach, makę, sól i proszek i sodę wymieszać z mlekiem. Wszystko razem wymieszać i dodać tę resztkę czekolady, która została (posiekać lub zetrzeć na tarce, ale lepiej w kostkę drobną pokroić).
Piec 20 min w 200 stopniach.
(znalezione w internecie i wypróbowane)
Przy okazji przepis:
MUFFINSY CZEKOLADOWE
300 gram gorzkiej czekolady ( może też być i 200 gram)
100 gram masła
180 gram cukru
paczka cukru waniliowego
szczypta soli
1 jajko
300 gram maki
1 1/2 łyżeczki proszku dopieczenia
1/2 łyżeczki sody
150 ml mleka
Połowę czekolady rozgrzać, dodać masło, i cukier z cukrem waniliowym.
Zmiksować wszystko na gładką masę.
Jajka miksować przez minutę na najwyższych obrotach, makę, sól i proszek i sodę wymieszać z mlekiem. Wszystko razem wymieszać i dodać tę resztkę czekolady, która została (posiekać lub zetrzeć na tarce, ale lepiej w kostkę drobną pokroić).
Piec 20 min w 200 stopniach.
(znalezione w internecie i wypróbowane)
środa, 17 marca 2010
Coś słodkiego
wtorek, 16 marca 2010
Lubię...
Po kawce można zabrać się do pracy. Kawce ze starego ekspresu w jednym z ulubionych kubków. Lubię kubki :). Kawę od czasu do czasu. Specjalnym kawoszem nie jestem, ale co ciekawe mojej teściówce kojarzę się z zapachem kawy... :) To co po kawie udało mi się stworzyć pokażę, jak zrobię zdjęcia przy lepszym świetle.
Zanim kawa się zrobiła, pstryknęłam zdjęcia. Rzeżucha rośnie - kolejna już. Golgota też - ale ta sama.
A potem przyszedł "listoszon". Jak ja lubię takie... :)))
I takie jeszcze też.
Zanim kawa się zrobiła, pstryknęłam zdjęcia. Rzeżucha rośnie - kolejna już. Golgota też - ale ta sama.
A potem przyszedł "listoszon". Jak ja lubię takie... :)))
I takie jeszcze też.
środa, 10 marca 2010
Dziś bez tytułu
Anielica doczekała się dodatków. Pilnuje wejścia do domu, stąd w dłoniach klucze. No i biżuteria na szyi.
Całość prezentuje się tak.
Pojawiają się kolejne wiosenno - świąteczne akcenty.
Jednak zanim zaczniemy świętować, trzeba przejść Golgotę - każdy swoją...
Odpowiadając na pytanie jak zrobić filiżankę z poprzedniego postu, podaję link do filmiku, który pokazuje wszystko "co i jak": Filiżanki.
Po raz kolejny zachęcam do przekazania 1% na rzecz mojego syna. Gdyby ktoś jeszcze się wahał, to niech obejrzy Antka na żywo: http://slimak.onet.pl/_m/TVN/zielonedrzwi/odcinki/2filmik_l_216.mpg
Całość prezentuje się tak.
Pojawiają się kolejne wiosenno - świąteczne akcenty.
Jednak zanim zaczniemy świętować, trzeba przejść Golgotę - każdy swoją...
Odpowiadając na pytanie jak zrobić filiżankę z poprzedniego postu, podaję link do filmiku, który pokazuje wszystko "co i jak": Filiżanki.
Po raz kolejny zachęcam do przekazania 1% na rzecz mojego syna. Gdyby ktoś jeszcze się wahał, to niech obejrzy Antka na żywo: http://slimak.onet.pl/_m/TVN/zielonedrzwi/odcinki/2filmik_l_216.mpg
Subskrybuj:
Posty (Atom)